John Baildon (1773-1846)
Urodził się 11 grudnia 1773 roku w Lambert koło Edynburga w Szkocji. Idąc w ślady ojca inżyniera 12 paździenika1787 roku kończy studia z zakresu mechaniki i hydrauliki. Naukę w zakresie hutnictwa i odlewnictwa kontynuuje pod kierunkiem swojego ojca w zakładach hutniczych w Carron. Mając 17 lat poznaje, przebywającego w Anglii hrabiego von Redena. Konstruktor huty w Carron John Smeaton poleca go jako bardzo obiecującego, młodego fachowca w dziedzinie górnictwa i hutnictwa.
Na zaproszenie dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu Friedricha von Reden’a w roku 1793 przybywa do Tarnowskich Gór. Od razu zostaje wraz z Johannem Wilhelmem Schulze, późniejszym dyrektorem gliwickiej odlewni, wysłany w kilkumiesięczna podróż do Anglii w celu poznania najnowszych osiągnięć hutniczych. Po powrocie, w marcu 1794 roku, zostaje zatrudniony w Królewskiej Hucie Malapane w Ozimku, będąc jednocześnie doradcą technicznym przy budowie Królewskiej Odlewni Żelaza w Gliwicach. Tam jego głównym zadaniem było wzniesienie wielkiego pieca opalanego koksem. Jego rozruch nastąpił w roku 10 listopada 1796.
Równolegle z pracą w Gliwicach modernizował Królewską Hutę Malapane w Ozimku. Między innymi zaprojektował najnowocześniejszą i najwydajniejszą w ówczesnym królestwie Prus odlewnię i wiertarnię luf armatnich. Kierował także pracami przy odlewaniu pierwszego w Prusach żelaznego mostu na Strzegomce (Striegauerwasser) w Łażanach (Lassan) na Dolnym Śląsku, wykonanego w 1796 roku w ozimeckiej Hucie. W tym samym roku, pod nadzorem Baildona, w Hucie Mapalane rozpoczęto seryjna produkcję maszyn parowych.
W roku 1798 zostaje mu powierzone kierowanie rozwojem przemysłu hutniczego na Górnym Śląsku. Wspólnie z Johannem Wedding’iem kieruje budową Królewskiej Huty w Chorzowie (Königshütte), najnowocześniejszym i największym zakładem metalurgicznym ówczesnej Europy. Do nadmuchu wielkich pieców po raz pierwszy na Śląsku zastosowano maszynę parową. Za to osiągnięcie otrzymał medal Królewskiej Akademii Nauk w Berlinie. Bierze udział w projektowaniu i budowie Kanału Kłodnickiego. Jego budowa, zainicjowana przez von Redena, miała służyć do transportu węgla z kopalni Król w Chorzowie oraz Luiza w Zabrzu.
Po krótkim pobycie w Berlinie zostaje w roku 1799 ponownie wezwany na Śląsk. Wraz z Abtem i Weddingiem w latach 1799-1802 uczestniczy w Budowie Królewskiej Huty w Chorzowie.
W roku 1804 rozpoczyna się okres samodzielnego inwestowania w przemysł hutniczy. Z księciem Friedrichem Ludwigiem von Hohenlohe-Ingelfing zakłada spółkę, która buduję hutę i kopalnię w Wełnowcu (Hohenlohe). Tutaj zostały zainstalowane bardzo nowoczesne, jak na owe czasy, wielkie piece muflowe. Przejmuje na własność kopalnie Helene i Pax.W okresie wojen napoleońskich wyjeżdża na Morawy, gdzie pomaga bratu Williamowi unowocześniać prywatne huty we Frydlandzie. Po powrocie na Śląsk uruchamia kopalnie i huty cynku. Buduje także własną hutę w Dąbiu koło Katowic, noszącą jego imię, oddaną do użytku w roku 1823.
Stale mieszkał w Gliwicach. W roku 1804 ożenił się z Heleną Galli, córką gliwickiego kupca włoskiego pochodzenia. Mieli siedmioro dzieci: pięciu synów i dwie córki. Zamieszkiwali w okazałej kamienicy przy gliwickim rynku. Własnością Baildonów była również posiadłość w Łubiu i pałac w Pogrzebieniu.
Zmarł w wieku 74 lat 1 sierpnia 1846 roku i został pochowany na Cmentarzu Hutniczym w Gliwicach.
Friedrich Ludwig Wachler. Dyrektor stulecia.
Niewielu ludziom w całej swojej dwustupięćdziesiecioletniej historii huta w Ozimku zawdzięcza tak wiele i niewielu poświęciło dla niej tyle lat swojego życia. Zawdzięczamy mu wiele publikacji dotyczących hutnictwa na Śląsku, z najważniejszą dla nas wydaną z okazji stulecia Królewskiej Huty w Ozimku. Zorganizował obchody jubileuszowe, które przypomniały rolę tutejszego zakładu dla rozwoju nie tylko hutnictwa na Śląsku, ale także jej znaczenie w skali Prus i Europy. Tutaj zmarł i został pochowany na ewangelickim cmentarzu.
Urodził się 05 listopada 1797 roku w Rinteln k. Hannoveru, w znanej wywodzącej się z Turyngii rodzinie. Ojciec Johann Friedrich Ludwig Wachler był profesorem teologii i historii na uniwersytecie w Marburgu. W roku 1815 objął stanowisko radcy konsystorialnego (Konsistorialrat) we Wrocławiu. Młody Wachler służył w armii pruskiej biorąc udział w wojnie z Napoleonem, w czasie której dosłużył się stopnia oficerskiego. Po jej zakończeniu podążył za rodziną i w roku 1816 przybył na Śląsk. Poświęcił się hutnictwu. Naukę rozpoczął w Chorzowie (Königshütte), a od 1820 roku kontynuował ją pracując w Królewskiej Hucie w Gliwicach. Pierwsze samodzielne stanowisko starszego mistrza (Kgl. Obermeister) objął w hucie w Rybniku w roku 1824. Tam też w roku 1827 poślubił Henriette Augustę (ur. 08.07.1806 r.), córkę nadinspektora hutniczego Heinricha Paul’a, przez wiele lat kierującego Kluczborską Hutą w Zagwiździu (Kreutzburgerhütte). Jej matka Sophia z domu Krigar pochodziła z Ozimka. Warto też nadmienić, że brat Henrietty Wilhelm Paul kierował hutą w Ozimku po śmierci Wachler’a w latach 1865-1873.
Największą jednak część swojego życia poświęcił Ludwig Wachler Pruskiej Królewskiej Hucie Malapane w Ozimku, do której przebył jeszcze w 1829 roku, obejmując stanowisko pisarza hutniczego. W roku 1832 wymienia się go jako mistrza hutniczego (Hüttenmeister), a dwa lata później członka zarządu Huty (Hüttenamtes-Mitglieg). Od roku 1840, po śmierci dotychczasowego dyrektora Ludwig’a Birnbaum’a, kieruje zakładem. Od roku 1850 do swojej śmierci w 1865 roku jako wyższy inspektor hutniczy (Ober-Hütten-Inspektor) kierował Urzędem Hutniczym (Hüttenamtes-Dirigent), zarządzając poza ozimecką, także hutami w Dębskiej Kuźni i Jedlicach. Doprowadził do unowocześnienia i rozbudowy tych zakładów. Był autorem licznych publikacji na temat hutnictwa, m. in.: wydanej w Głogowie w 1856 roku z okazji 100-lecia historii Huty w Ozimku (”Geschichte des ersten Jahrhunderts der Kgl.Eisenhüttenwerke zu Malapane 1753-1854”) oraz obrazującej historię górnośląskiego hutnictwa, wielotomowej publikacji „Die Eisen-Erzeugung-Oberschlesiens”, wydanej w latach 1847-51. Dzięki zamiłowaniu do zgłębiania historii hutnictwa na Śląsku, uratował bezcenne informacje na temat początków Pruskiej Królewskiej Huty Malapane. Zorganizował uroczystości stuletniego jubileuszu huty w Ozimku. W roku 1845 wizytował huty w hrabstwie Henneberg (Grafschaft Henneberg) gdzie był autorem udoskonaleń procesu wytopu i kucia żelaza. Także Wachler’owi zawdzięczamy określenie „górnośląski okręg hutniczy” (Obeschlesischer Hüttenbezirk), którego użył jako pierwszy. Należał do założonego w czasach jego pracy w Ozimku Bractwa Strzeleckiego. W roku 1845 został zwycięzcą tradycyjnej rywalizacji strzeleckiej, co uwieńczono medalem z jego nazwiskiem, zachowanym na okolicznościowym łańcuchu Bractwa.
Henriette Auguste z.d. Paul i Ludwig Wachler’owie mieli dwóch synów. Pierwszy z nich Richard Wachler (ur. 28.10.1829r. Malapane; zm. 11.12.1879 r. Gleiwitz) po ukończeniu gimnazjum w Opolu i Nysie powrócił do Ozimka, gdzie u boku ojca uczył się hutnictwa. Od 1850 roku pracował w Hucie w Zagwiździu (Kreutzburgerhütte). Skierowany następnie w roku 1857 przez Reil’a do Huty w Gliwicach napisał pracę na temat nowatorskiej metody formowania w glinie. Po studiach w Berlinie pracował w kilku hutach, między innymi w Sayn i Berlinie. Nie tracił jednak kontaktu z hutą w Gliwicach, gdzie powrócił pod koniec swojego życia w roku 1874. Pochowany został na tamtejszym Cmentarzu Zasłużonych Hutników. Drugi syn Wachler’ów, Paul (ur. 14.02.1834 r. Malapane; zm.13.05 1912 r. Eisleben) studiował we Wrocławiu, gdzie uzyskał tytuł doktora prawa i ekonomii. Po początkowej pracy w Wyższym Urzędzie Górniczym we Wrocławiu w roku 1875 porzuca służbę państwową i do roku 1884 na różnych stanowiskach do dyrektora generalnego włącznie, pracuje dla hrabiego Henkel von Donnersmarck. W roku 1883 obejmuje kierownictwo Śląskiego Związku Bankowego (Schlesisches Bankverein) we Wrocławki. Był także współzałożycielem Opolskiej Izby Handlowej (Oppelner Handelskammer) w roku 1882. Piastował wiele wysokich stanowisk i kierował licznymi najwyższymi urzędami państwowymi. Był posłem do parlamentu w Berlinie.
Dopiero pod koniec swojego życia Ludwig Wachler został podniesiony do godności radcy górniczego (Bergrat). Oboje Wachler’owie: Ludwig (zm. 26.02.1865r.)i Henriette (zm. 04.05.1861 r.), zmarli w Ozimku i zostali pochowani na miejscowym cmentarzy ewangelickim. Ich uszkodzony nagrobek, jako jeden z nielicznych, zachował się do dnia dzisiejszego i został ustawiony nieopodal wejścia na ten stary cmentarz. Przechodząc obok warto wspomnieć człowieka, który kierując hutą w Ozimku sto lat po jej powstaniu, zrobił tak wiele dla zachowania od zapomnienia początków jej historii.
JTJ
Franz Gach (1886-1945)
Urodził się 1 sierpnia 1886 roku w Rozwadzy, w powiecie Strzelce Opolskie (Kreis Groß Strehlitz). Przed marcem 1906 roku ukończył gimnazjum w Zabrzu. 3 maja 1906 roku otrzymał zgodę królewskiego lekarza powiatowego w Prudniku (Kreisarzt in Neustadt O/S) na odbycie praktyki aptekarskiej. Od 1 marca do 10 października 1910 odbył taką praktykę jako pomocnik aptekarza w najstarszej aptece Świdnicy (Schweidnitz) „Grundhof”. W latach 1911/12 studiował i 06.03.1912 roku uzyskał dyplom na wydziale farmacji uniwersytetu w Berlinie (Farmakologische Instytut König Friedrich Wilhelm Universität in Berlin). Latem 1913 rozpoczyna naukę w instytucie farmacji uniwersytetu w Erlangen (Instytut Farmakologische Chemische K. B. Friedrich-Alexander-Universität Erlangen). W okresie 15.02.1915-20.04.1916 jako pomocnik aptekarski, pełnił zastępstwo w Pleszewie w Wielkopolsce (Pleschen). 2 sierpnia 1920 roku złożył niemiecką przysięgę aptekarską w Zabrzu, uprawniającą do samodzielnego wykonywania tego zawodu na terenie Niemiec. Podobną przysięgę aptekarską dla obywateli polskich złożył w Katowicach dnia 29 sierpnia 1922 roku. Rozpoczął pracę w polskim Wodzisławiu, gdzie widzimy go jako aptekarza jeszcze w 1925 roku. Nie wiadomo dokładnie kiedy przybył do Ozimka (Malapane). Z całą pewnością już w 1929 roku prowadzi aptekę na skrzyżowaniu dróg z Krasiejowa do Schodni i z Nowej Schodni do Ozimka. W tym właśnie roku jako właściciel samodzielnej apteki, został przyjęty do Niemieckiego Stowarzyszenia Aptekarzy.
Był, podobnie jak jego żona, człowiekiem powszechnie szanowanym, serdecznym dla prostych ludzi. Mimo swojego wysokiej pozycji społecznej odnosił się z szacunkiem do każdego. Biegle władał językiem polskim i niemieckim, doskonale posługiwał się także śląską gwarą. W rozmowie z napotkanymi ludźmi lub klientami apteki, zawsze dostosowywał język do oczekiwań słuchacza, mimo że w czasach nazizmu mógł spodziewać się represji z tego powodu.
Franz Gach był członkiem NSDAP. Można przypuszczać, że będąc właścicielem prywatnej apteki był zmuszony do wstąpienia do tej organizacji, aby nie narażać się na szykany i trudności w jej prowadzeniu. W czasie wojny w piwnicy domu na skrzyżowaniu drogi ze Schodni do Krasiejowa i z Opola do Ozimka urządził swego rodzaju ambulatorium, w którym opatrywał Żydów niewolniczo zatrudnionych na terenie Huty , a potem po ich wywiezieniu także Rosjan i Ukraińców, których obóz jeniecki zlokalizowany był nieopodal. Mieszkańcy okolicznych miejscowości przynosili żywność do apteki, a Gach rozdzielał ją jeńcom. Wspomina o tym nawet autor ideologicznie zgodnej z poprawnością komunistyczną książki o Ozimku Jan Kwak.
W Ozimku Franz Gach przebywał do stycznia/lutego 1945 roku. Po wkroczeniu Rosjan został aresztowany Thomas Lyschik, przedsiębiorca budowlany z Krasiejowa, także członek NSDAP. Pobity wydał pozostałych członków NSDAP, którzy nie uciekli gdyż uznali, że swoją przynależnością do tej organizacji nie tylko nikomu nie uczynili krzywdy, ale niejednokrotnie potrafili pomóc. Aresztowano Hanusika-Lenza z Brzezin, kierowcę dyrektora huty Ziglera, rolnika i przedsiębiorcę Kalkę, kowala z Krasiejowa Piotrkowskiego, a także samego Gacha. Kalka zmarł jeszcze w czasie transportu do Kazachstanu. Opiekował się nim do ostatnich chwil Gach. Sam zmarł w Kazachstanie. Wrócił tylko Lenz , któremu zawdzięczmy relację z ostatnich dni życia Gacha.
Franz Gach ożenił się z Joanną, pochodzącą z Lipska. Po wywiezieniu męża do Rosji wróciła do Lipska gdzie żyła jeszcze wiele lat.
JTJ